Mieszkaniec Warszawy zestrzelił drona z wiatrówki – teraz grozi mu do 5 lat więzienia
W Warszawie na Bielanach pracownicy spółdzielni za pomocą drona sprawdzili szczelność konstrukcji w apartamentowcu. Nagle dron upadł na ziemię - okazało się, że mężczyzna, którego twarz udało się uchwycić kamerze, strzelał do niego z wiatrówki.
Jak powiedział inspektor powiatowy policji, pod koniec stycznia jedna ze spółdzielni mieszkaniowych w Belanach zleciła zewnętrznej firmie sprawdzenie szczelności konstrukcji w apartamentowcu. Usługa miała zostać wykonana przy użyciu drona.
Wykonawca rozpoczął pracę, ale wkrótce usłyszał dźwięk przypominający wystrzał, po którym nastąpił kolejny wystrzał, po czym pojawił się komunikat, że dron został uszkodzony i awaryjnie wylądował. Chwilę później z 7. piętra, kilka centymetrów od drona, spadł na ziemię plastikowy worek z wodą.
Kamera drona zdołała uchwycić twarz strzelca.
Na niektórych materiałach widać, jak jeden z mieszkańców apartamentowca dwukrotnie strzelał do drona. Policja zatrzymała sprawcę, a 42-letniemu mężczyźnie postawiła zarzuty zniszczenia mienia o wartości 45 000 zł. Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.