Jak karmić miejskie kaczki - czy chleb jest dla nich tak niebezpieczny i jak go zastąpić

13 stycznia 2023 21:28
Jak karmić miejskie kaczki - czy chleb jest dla nich tak niebezpieczny i jak go zastąpić фото

Dowiadujemy się, jak karmić głodne kaczki na stawie oprócz chleba, czy chleb jest dla nich naprawdę niebezpieczny i czego w żadnym wypadku nie należy robić.

Wiele osób martwi się o kaczki na miejskim stawie i lubi je karmić. Z reguły chleb z najbliższego sklepu spożywczego. Jednocześnie powszechnie uważa się, że chleb dla kaczek jest szkodliwy i nigdy nie należy go im podawać.

Dowiadujemy się, jak prawidłowo karmić miejskie kaczki zimą. Na końcu artykułu dużo czerwonych łapek, szarych piór i ciekawskich nosków - kaczki z Warszawy próbują chleba, który im zaoferowaliśmy.

Dlaczego chleb jest niebezpieczny dla kaczek

Wiele materiałów krążących po Internecie na temat karmienia kaczek to w zasadzie niepotwierdzony mit, że chleb jest szkodliwy dla dzikich kaczek miejskich. Wydaje się, że jego źródłem jest oświadczenie opublikowane w 2008 roku przez niektórych przedstawicieli słynnego brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, że chleb nie jest najbardziej użytecznym pokarmem dla kaczek.

Należy zrozumieć, że w Wielkiej Brytanii prawie wszyscy mieszkańcy są miłośnikami i koneserami ptaków. Skala dokarmiania dzikiego ptactwa nie jest tam porównywalna z naszą, a branża jest bardzo rozwinięta, zapewniając miłośnikom ptaków wszystko, co potrzebne do wabienia i obserwacji ptaków, łącznie z „właściwymi” mieszankami paszowymi. Opublikowany apel w najmniejszym stopniu nie wskazuje na potrzebę ograniczenia w jakiś sposób dokarmiania dzikiego ptactwa chlebem ani na to, że chleb dzikim ptakom szkodzi.

Nie było żadnych faktów potwierdzających, że chleb może być śmiertelny dla dzikich kaczek, i nie ma.

Sól w ilościach, w jakich występuje w chlebie, a nawet w chipsach nie jest szkodliwa dla kaczek. Żeby się zatruć solą, nieszczęsna kaczka musi zjeść jednorazowo prawie łyżeczkę soli kuchennej - 4-5 g. Czyli, żeby dostać niebezpieczną dawkę soli, sama kaczka musi zjeść całą 300-gramową paczkę soli chipsy, które nie były wcześniej moczone w wodzie, lub cały bochenek chleba.
Gdyby kaczki naprawdę nie trawiły chleba i krakersów, a mianowicie te produkty były i są podstawą ich zimowego pożywienia w miastach przez co najmniej ostatnie 100 lat, populacje miejskiego ptactwa wodnego dawno by wyginęły. Ale tak się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, rosną wszędzie.

Skąd wziął się pomysł na śmiertelnie „obrzęk żołądka” od czarnego chleba, nie wiemy. Być może coś podobnego czasami dzieje się u drobiu, gdy jest karmiony samym suchym chlebem lub innymi mocno wzdętymi pokarmami, takimi jak groszek na farmie. Ale dzikie miejskie kaczki raczej nie mają szans na śmierć z tego powodu.

Dzikie kaczki, w tym kaczki krzyżówki, mają mieszaną dietę, nie są zbyt wybredne, a wszystko, co same znajdą i co ludzie przyniosą, wykorzystuje. Wystarczającą różnorodność żywności uzyskuje się po prostu dzięki temu, że są one karmione przez dużą liczbę różnych osób i każdy przynosi coś własnego: ktoś gotuje płatki zbożowe, ktoś ma okruchy z ciastek, ktoś ma chleb. Czy chleb był świeży czy czerstwy, zbożowy czy pszenny, drożdżowy czy nie – nieważne, byłby pokruszony i nasiąknięty.

Nawet kilka okruchów czipsów lub kawałków polewy czekoladowej na kawałkach bułki im nie zaszkodzi. Chociaż na niektórych chipsach lub czekoladzie kaczka oczywiście nie potrwa długo.

Każdy chleb to przetworzone ziarno, a to właśnie zgniłe nasiąknięte ziarno jest podstawą jesiennego żywienia dzikich kaczek w naturze – taki roślinny wysokokaloryczny pokarm jest im szczególnie potrzebny przed odlotem iw chłodne dni.

dzikie kaczki w Warszawie

Czym jeszcze karmić kaczkę

Wszystkie te zalecenia pochodzą z praktyki drobiarskiej i są odpowiednie dla dzikich kaczek.

Zboża koniecznie lekko gotowane. Kaczki docenią pęczak, płatki owsiane i inne zboża pszenne. Odpowiednia jest kasza jęczmienna i jaglana, ale tylko dobrze umyta i koniecznie też ugotowana. Faktem jest, że proso to proso obrane ze skorupy, na powierzchni którego utleniają się tłuszcze i tworzą się szkodliwe chemikalia.

Płatki zbożowe. Płatki kukurydziane lub płatki owsiane szybko nasiąkają wodą i unoszą się na powierzchni, więc kaczkom będzie wygodnie je przyjmować.

Warzywa. Każdy się nada, łącznie z ziemniakami. Pokrój warzywa na małe kawałki, aby nie wystawały na gardło kaczki.

Rośliny. Odpowiednia jest dla nich trawa dla kotów lub kiełki pszenicy. Zmiel i wymieszaj z gotowanymi zbożami.

Bakalie. Co ciekawe, kaczki można traktować twarogiem, gotowaną białą rybą, tartym serem zmieszanym z tą samą kaszą perłową.

Co kaczki jedzą w naturze

W naturze kaczki nie są wybredne: jedzą wszystko, co znajdą. Są to różnorodne rośliny i owady oraz małe rybki z kijankami. Latem kaczki zjadają dużo larw komarów, ratując nas w ten sposób przed tymi krwiożerczymi złoczyńcami.

Nasze krzyżówki nie jedzą żab i ryb, ponieważ mogą żerować tylko na powierzchni wody lub na lądzie. Krzyżówki nie mogą nurkować w głębinach, a tym bardziej ścigać tam ryb lub żab.

Finlandia i Wielka Brytania zakazują karmienia kaczek chlebem

Zakaz dokarmiania ptaków w europejskich parkach jest zwykle podyktowany nie tym, że pokarmy uzupełniające są dla ptaków szkodliwe, ale tym, że albo ptaków jest za dużo i np. zaśmiecają pomniki, albo brudzą fontannę. Lub odwrotnie, dostępnych ptaków nie wystarczy, aby poradzić sobie z niekończącym się strumieniem okruchów, bułek i nasion, a zamiast dokarmiania uzyskuje się ściółkę, hoduje się szczury itp.

W niektórych przypadkach nadmierne żerowanie i nadmierne gromadzenie się ptactwa wodnego może stanowić zagrożenie środowiskowe nie dla samych kaczek, ale dla wód, w których żyją. Dotyczy to zwykle małych, czystych stawów parkowych w miastach europejskich. Tam rzeczywiście władze lokalne mogą zakazać dokarmiania ptaków, ponieważ z powodu gromadzenia się na wpół zjedzonego chleba i ptasich odchodów proces samooczyszczania zbiorników zostaje zakłócony, zaczynają kwitnąć i zarastać, zamieniając się w bagno.

Podsumujmy

Możliwe i konieczne jest dokarmianie kaczek miejskich na zbiornikach w okresie zimowym. Czy to chleb, płatki zbożowe, warzywa czy tarty ser - tak jak lubisz. Wystarczy zebrać i nakarmić je odpowiednimi jadalnymi resztkami i nadwyżkami: czerstwym chlebem, ciastkami, które okazały się niesmaczne, płatkami zepsutymi przez pluskwy itp.

Karmę lepiej wrzucić do wody - w wodzie kaczki są cieplejsze. Resztę składników można wymieszać z chlebem tak, aby wszystko pływało na powierzchni. Latem kaczki nie potrzebują dodatkowego dokarmiania i dobrze radzą sobie z naturalnym pokarmem, choć wiele z nich nadal nawykowo przebywa w pobliżu miejsc dokarmiania. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że latem kaczki mogą aktywnie uczestniczyć w naturalnym oczyszczaniu zbiornika, nie warto ich dokarmiać, niech lepiej „pracują”: wyjadają larwy i tak dalej.

Niemożliwe jest również karmienie kaczek i innych ptaków miejskich latem, ponieważ w tym czasie hodują pisklęta, które tylko szkodzą obfitemu darmowemu pokarmowi. Dla zdrowego wzrostu i rozwoju lepiej jest, aby młode zwierzęta jadły naturalną paszę i uczyły się samodzielnego zdobywania pożywienia, a nie tylko żebrać od ludzi o okruchy.


Podobne wiadomości: