Dziewczyna z Warszawy sama zbudowała jacht i postanowiła przepłynąć Atlantyk

21 lutego 2023 22:03
Dziewczyna z Warszawy sama zbudowała jacht i postanowiła przepłynąć Atlantyk фото

Edita Krakowiak, 25-letnia mieszkanka Warszawy, zbudowała jacht, którym chciała samotnie przepłynąć Atlantyk – to było jej marzenie. Płynąc z Wysp Kanaryjskich dziewczynę zaskoczyła potężna burza - przebywała w niej przez dziewięć dni, ale przeżyła. Krakowiak opowiedział, jak było w rozmowie z warszawa.naszemiasto.

Według dziewczyny chciała zbudować statek, bo marzyła o wolności w podróżowaniu. Budowa małego jachtu, który miał zaledwie pięć metrów długości, rozpoczęła się w warszawskim garażu. Prace nad nim prowadzono również w innym mieście, ale przez większość czasu jacht powstawał w stolicy.

Krakowiak wypłynął w 2021 roku. Zaczęło się od wodowania jachtu latem na Bałtyku. „Pierwszy raz w życiu zwodowałem statek, który sam zbudowałem, byłem niesamowicie szczęśliwy” - wspomina dziewczyna. Jesienią przyjechała do Portugalii i sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem.

Początkowo dwie jej przyjaciółki podróżowały z Editą własnymi (również samodzielnie zbudowanymi) statkami, ale w Portugalii nagle zapragnęły zakończyć swoją podróż. Dziewczyna nie wyrzekła się swojego marzenia - i postanowiła przepłynąć ocean samotnie, bez przyjaciół.

Edita płynęła z Portugalii na Wyspy Kanaryjskie przez 5,5 dnia. Lot miał pokazać, czy poradzi sobie z samotnością na wodzie i czy da radę pohuśtać się nad Atlantykiem. Dziewczyna, opuszczając wyspy, dostała się do „piekła”. Ten etap rejsu trwał 11 dni, z czego dziewięć było burzowych. Stale rosła, w nocy wiatr nabierał „niewyobrażalnej” siły.

Edita odczuwała ogromne zmęczenie, prawie nie mogła spać, a na dodatek w pewnym momencie jacht wywrócił się od uderzenia fali (później statek sam się podniósł). Varshavyanka zmieniła kurs i przez cztery dni płynęła do najbliższego portu na Wyspach Zielonego Przylądka - to był „najtrudniejszy czas”, burza trwała nadal. Na szczęście na Wyspach Zielonego Przylądka ledwo stojąca na nogach dziewczynka została schroniona, nakarmiona i ogrzana. Tam postanowiła przerwać podróż.

Krakowiak zapytana, czy chce jeszcze raz spróbować przepłynąć ocean, odpowiada: „Coś mnie woła, żeby tam wrócić, ale jeszcze nie czas”.


Podobne wiadomości: