W Warszawie mężczyzna próbował wynająć pokój za 300 zł + seks

5 września 2022 19:04
W Warszawie mężczyzna próbował wynająć pokój za 300 zł + seks фото

Mężczyzna zamieścił ogłoszenie na portalu OLX, że wynajmie pokój kobiecie na Saskiej Kępie za 300 zł miesięcznie plus „pomoc domowa”.

Dziewczyna, która odpowiedziała na ofertę, przyszła do tego mieszkania na osobiste spotkanie z właścicielem – i dowiedziała się, że przez „pomoc” rozumiemy świadczenie mu usług seksualnych – relacjonuje «Wyborcza».

„Na początku zaprosił mnie do pokoju i tam rozmawialiśmy o drobiazgach – o pogodzie, o Warszawie” – wspomina Eva (imię zmienione). „Potem zaczął się otwierać. Powiedział, że jest samotny, że dziewczyna go opuściła. W pewnym momencie przerzucił się na „ty” i powiedział, że oczekuje seksu za wynajęcie mieszkania, bo „nic nie jest za darmo”. Zaczął opisywać co i jak chciałby robić. To było obrzydliwe."

Eva mówi, że myślała, że ​​została „zgwałcona tylko tymi słowami”. Wstała i próbowała się wydostać - wtedy mężczyzna chwycił ją za ramiona, przycisnął do ściany i zaczął jej dotykać. Ewie cudem udało się wydostać; dwa tygodnie po incydencie na jej ramionach pozostają siniaki.

Nie skontaktowała się jeszcze z policją - według niej przede wszystkim musiała znaleźć mieszkanie w Warszawie (dziewczyna niedawno przeprowadziła się do miasta) i załatwić problemy z pracą, którą właśnie dostała, a także chciała zapomnieć ten incydent. Eva skontaktowała się z Centrum Pomocy dla Kobiet, aby zająć się psychoterapią.

Metropolitan Police, w odpowiedzi na prośbę dziennikarzy, poinformowała, że ​​w ciągu ostatniego roku nie odnotowała ani jednego doniesienia o molestowaniu seksualnym przez właścicieli mieszkań wobec najemców mieszkań lub pokoi. Brak takich odwołań zgłosiły również fundacje, z którymi rozmawiały korespondentki wspierające kobiety doświadczające przemocy.

Jednocześnie fundusze zauważają, że nie jest łatwo skontaktować się w tej sprawie z policją: „Trzeba powiedzieć policji, co się stało, potem przejść przesłuchanie w prokuraturze, wziąć udział w procesie”. Jest to wysiłek niedofinansowany i często zdarza się, że ofiary jakiejś formy nadużycia podejmują kroki prawne dopiero po latach, po zakończeniu terapii.

Tymczasem reklama pokoju za 300 zł + „pomoc domowa” jest nadal dostępna, można ją znaleźć w Internecie.


Podobne wiadomości: