Urząd skarbowy zażądał od dziewczyny pieniędzy za umieszczanie zdjęć erotycznych w Internecie
W Polsce dziewczyna zapytała urząd skarbowy, czy powinna płacić podatek od płatności i prezentów otrzymywanych od mężczyzn w zamian za jej zdjęcia erotyczne. Organy podatkowe odpowiedziały twierdząco.
Kobieta posiada konta w dwóch serwisach - odpowiednio od kwietnia 2020 r. i od lutego 2021 r. Publikuje tam zdjęcia i filmy, komunikuje się ze swoimi fanami. Według niej to „pewna forma rozrywki i relaksu po pracy”.
Konta utrzymane są w stylu kobiecej dominacji. Zdjęcia, które publikuje, są w pewnym sensie ideologią BDSM. Jak tłumaczy kobieta, osoby z tym fetyszem same zgłaszają się do kochanki i proszą o przyjęcie pieniędzy. Są to różne kwoty, zazwyczaj 100-300 zł. Ale czasami dochodzi do kilku tysięcy złotych.
Jej zdaniem składki są całkowicie dobrowolne. Mężczyźni czasami proszą ją o przesłanie butów, bielizny itp. Jednocześnie kobieta podkreśla, że nie świadczy usług seksualnych.
Praworządny podatnik chciał wyjaśnić, czy pieniądze i przedmioty otrzymane za zdjęcia można uznać za darowizny. W końcu zgodnie z ustawą o spadkach i darowiznach darczyńcy mogą przekazać do 5308 zł rocznie bez płacenia podatku przez obdarowanego.
Organy podatkowe są jednak przekonane, że takie płatności nie są darowiznami. Odwiedzający otrzymują zdjęcia, filmy i różne przedmioty na żądanie. W ten sposób dziewczyna w zamian za płatności i prezenty zaspokaja specjalne potrzeby i oczekiwania osób o określonych preferencjach seksualnych. W tym przypadku podatek wyraźnie nakazuje zapłacić podatek dochodowy.
Gdyby jednak kobieta świadczyła usługi seksualne przez Internet, nie musiałaby płacić podatku. Wiadomości i rozmowy na tematy seksualne nie są zabronione przez prawo. I nawet zakładając, że takie zachowanie przekłada się na prostytucję, w Polsce nie jest karalne.
Według służby podatkowej podatnik nie świadczy usług seksualnych, ponieważ jej zdjęcia nie mają charakteru pornograficznego. Trudno też mówić o „pełnej dyspozycyjności” dla klientki, gdyż jest ona pozbawiona możliwości dotykania jej ciała.