Polacy wykorzystują muzeum do seksu: administracja jest oburzona
Placówka poradziła swoim gościom, aby znaleźli inne miejsce do uprawiania miłości, zauważając, że ochrona sprawdza wszystkie nagrania z telewizji przemysłowej przed usunięciem.
Niektórzy odwiedzający historyczny polski Fort Gerhard w Świnoujście, wykorzystują ten obiekt jako miejsce do uprawiania seksu. Administracja muzeum skontaktowała się z nimi, ostrzegając ich, że strażnicy oglądają wideo z kamer monitoringu i doradzając im znalezienie innego miejsca do uprawiania miłości. Odpowiedni post pojawił się na stronie muzeum na Facebooku.
"Nasi goście uprzejmie pytają... jak to napisać... no cóż, ars amandi nie ma w muzeum! Muzeum od dawna jest wyposażone w kamery! I te, jeśli potrafią mówić...." - mówi post.
Służba prasowa muzeum żartowała, że unikatowe eksponaty znajdujące się na terenie muzeum mogą powodować „gęsią skórkę i podekscytowanie”, ale to nie jest powód, aby wykorzystywać instytucję do innych celów.
"Kochani goście, proszę zrozumieć, że większość eksponatów w naszym muzeum to obiekty "narodzone" wiele lat temu i podlegające zupełnie innym normom moralnym. Konserwatywni, wręcz ortodoksyjni i powściągliwi. Nie narażamy ich na dyskomfort!" powiedziało muzeum.
Jednocześnie administracja instytucji doradzała odwiedzającym znalezienie innych miejsc do uprawiania miłości - na przykład dzikich plaż znajdujących się w pobliżu.
Jak zauważa administracja muzeum, fort zyskał dużą popularność w kilka dni po opublikowaniu skargi.
"Fort Amora Gerharda i nasze muzeum na kilka dni stało się znane niemal na cały świecie- o istnieniu naszego fortu dowiedziało się nie mnie niż kilkadziesiąt/ kilkaset milionów osób, a to jeszcze nie koniec życia „gorącego” newsa.
Historia i fortyfikacje są „sexy”! Mamy nadzieję, że każdy z Was będzie miał okazję się o tym przekonać odwiedzając nasze muzeum i poznając jego wyjątkowe, unikalne zbiory!" - powiedz w wiadomości.
Seks w miejscach publicznych jest w Polsce nielegalny i może prowadzić do aresztowania, ograniczenia wolności i grzywny do 1500 zł.