Policja ukarała kierowcę mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych za jazdę zepsutym samochodem
Kiedy policja zobaczyła stan samochodu obywatela Gruzji, była zszokowana. „Wydaje się, że w naszej służbie widzieliśmy już wszystko, ale okazało się, że nie” – relacjonują patrolujący.
Warszawska drogówka zatrzymała kierowcę Peugeota – jego samochód był w stanie krytycznym – z rozbitą przednią szybą, wgniecionym dachem i połamanym zderzakiem. Jak się okazało, kilka dni wcześniej mężczyzna miał nim wypadek, a teraz planował tym samochodem jechać do Gruzji.
Samochód, którym kierowca miał przejechać prawie 2500 km, został całkowicie zniszczony. Policja stwierdziła, że wyglądała, jakby potrącił ją pociąg.
Okazało się, że tuż przed tym samochodem doszło do wypadku, w którym znajdowały się trzy osoby. Samochód kilka razy się przewrócił, czego skutkiem był wgnieciony dach, wybita przednia szyba i pęknięty tylny zderzak. Samochód nie miał bocznych ani tylnych szyb, a w środku był śnieg.
Obywatel Gruzji został ukarany grzywną w wysokości 3 tysięcy złotych, a rozbity samochód został odholowany.